plener malarski w Lozannie
Pragnę Wam zaprezentować kolekcję obrazów, które stworzyłam podczas mojego rocznego pleneru malarskiego w Lozannie. Górnolotnie nazywam ten okres, ale takie było moje marzenie, aby przywieść malarską pamiątkę z tej przygody. Długo się zbierałam z rozpoczęciem pracy. Inspirowałam się wszystkim co mnie otaczało, gromadziłam pomysły i szkice, czekając trochę na moment, kiedy będę gotowa przelać te wszystkie ekspresje na płótno.
Początkowo najbardziej prowokująca do rysunku była dla mnie architektura. Wiele szkiców poświęciłam między innymi Lozańskiej katedrze, rysunkom starego miasta, wąskich, klimatycznych uliczek wyściełanych ozdobnymi kamienicami.
Kolejną wyjątkową malarską przygodą było zamówienie na wielkoformatowe abstrakcyjne obrazy. Z abstrakcją miałam wcześniej nienajlepszą relację, ale weszłam w ten temat z ogromną ciekawością. To doświadczenie pokazało mi jak wielka wartość tkwi właśnie w inspirowaniu się, w chłonięciu otoczenia, w uważności. Kilka miesięcy obcowania z naturą wokół Jeziora Genewskiego, wiele górskich spacerów i obserwacji eksplodowało w abstrakcyjnych obrazach właśnie. To był punkt zapalny, który naprawił moją relację z abstrakcją i otworzył mnie na nią na nowo.
Zamknięciem mojego szwajcarskiego pleneru były warsztaty z moim Mistrzem w temacie akwareli Eudesem Correia. Uważąm, że to nie był przypadek, że w idealnym dla mnie momencie, mój akwarelowy guru odwiedził z warsztatami właśnie Lozannę, co więcej organizując je w studio malarskim, które znajdowało się ulicę od mojego apartamentu. Przypadek? Nie sądzę :). To doświadczenie było niesamowite pod bardzo wieloma względami, ale w taki symboliczny sposób stało się klamrą moich artystycznych działań tego roku. Zaczynałam od studium architektury klasycznej, potem poszalałam z abstrakcją w dużym formacie, aby następnie skupić się na postaci człowieka w akwareli.
Postanowiłam tutaj przybliżyć Wam tę wspaniała malarską przygodę pokazując kilka prac, które ze mną wróciły do Polski. Cudnie, że kilka zostało również w Szwajcarii, lubię myśleć, że część mnie w nich została tam.
Poniżej kilka obrazów abstrakcyjnych, ale nie tylko. Wiele z nich znajdziecie w moim sklepie: /obrazy .